Samokarmienie AI

Od pewnego czasu, tak trochę na własny użytek, patrzę na to co się dzieje ze starymi stronami w sieci Internet. Otóż one po prostu znikają. I to szybko. Tymczasem większość z nas myśli zgodnie ze sloganem, z sieci nic nie znika. Jeżeli idzie o bzdury to może i tak jest, ale wielu informacji merytorycznych nie byłem w stanie znaleźć pomimo zachowanych w bazie bibliograficznej odsyłaczy.

Na ogół używam do gromadzenia tych informacji programu Zotero oraz pluginu BibItNow!

Te narzędzia nie gubią się przy rozbudowanych odsyłaczach, więc problem jest zupełnie inny. Po prostu odchodzą ludzie, którzy budowali te strony, likwidowane są serwery, domeny, etc. W efekcie znika informacja.

W wielu miejscach jest to też wymuszone względami bezpieczeństwa. Otóż kiedyś przyglądałem się rozlicznym stronom, nazwijmy to personalnym. Otóż były one robione pod kontrolą jakiegoś CMS-a PHP-owego. Najczęściej był to WordPress. I tutaj pojawiały się dwa problemy. Niedopilnowany WordPress czy PHP szybko skutkował włamaniem, a jego dopilnowanie wymagało albo odwołanie się do jakiegoś fachowca, albo zajęcie się tym samemu. W obu przypadkach entuzjazm jakoś dosyć szybko mijał.

Strony dynamiczne?

Większość tych stron, z natury technicznej dynamicznych, bowiem informacje były pobierane z bazy danych, odpowiadała treściami niezmienianymi od lat. Dla mnie to taki przerost technologii nad treścią. Na dodatek powodujący utratę informacji, bowiem dla bezpieczeństwa takie strony po prostu likwidowano. A gdyby to były strony statyczne, wystarczyłoby je skopiować.

Dynamiczne tworzenie stron statycznych

Moim zdaniem to jest właśnie dobre rozwiązanie dla stron personalnych. Osobiście używam projektu Hugo, ale tych pomysłów jest więcej.

Wracając do AI

Ponieważ coraz więcej treści merytorycznych znika z sieci, a coraz więcej jest tworzonych z pomocą sztucznej inteligencji zaczyna to być widoczne w niektórych obszarach. Pytanie, czy nie powinniśmy wprowadzić jakiegoś znacznika oznaczającego, że treść została utworzona z pomocą AI? Tylko kto miałby interes w jego używaniu? Moim zdaniem dojdzie do samozatrucia informacji, bo na razie nie mamy narzędzi do weryfikacji informacji w tak dużej skali, a na komputery kwantowe musimy poczekać.